Założyłam bloga (tak wiem, może myślicie że będzie tak samo jak na tym, ale będę robić wszystko co mogę aby się tak nie stało).
A więc wszystkich, którzy czytali tego bloga oraz wszystkich którzy trafili tu przez przypadek zapraszam na nowe opowiadanie :)
http://lose-yourself-to-dance.blogspot.com/
You always will be my summer love
30 kwietnia 2014
21 września 2013
Liebster Award
Zostałam nominowana do Liebster Award!
Wiem, że nie zasłużyłam, ale dzięki wielkie!
Zostałam nominowana przez Rose i Lena! :)
„Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę” Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.”
1. Twoja ulubiona piosenka to.. ?
Trudno powiedzieć... Chyba Give me love Ed'a
2. Ile masz latek? Chciałabyś być starsza czy młodsza?
Niedługo 14. Stara nie jestem i nigdy w życiu nie chciałabym być młodszą... A starszą? Też raczej nie. jest mi dobrze tak jak jest :)
3. Masz jakąś śmieszną przygodę z dzieciństwa?
Tak (tylko, może nie aż tak bardzo dzieciństwa...), ale to nie jest miejsce, żeby o tym pisać
4. Miałaś dziecięcą miłość? Taka przedszkolna lub coś? ;)
Jak byłam w drugiej klasie, to się zakochałam w takim chłopaku, co siedział ze mną w ławce...
5. Masz rodzeństwo? Jak tak to ile?
Niestety nie mam...
6. Jakie lubisz zwierzęta? A może nie lubisz żadnych?
Lubię koty i psy i ogólnie wszystkie zwierzęta. Mam jednak na razie tylko kota, który mnie aż tak kocha, że mnie ciągle drapie...
7. Co lubisz robić w wolnym czasie?
Słuchać muzyki, posiedzieć ze znajomymi, poczytać książki i opowiadania o 1D...
8. Ulubiona książka, masz jakąś?
Ulubionej nie, ale lubię czytać książki Agnieszki Stelmaszyk, Harr'ego Potter'a i tym podobne
9. Co myślisz o miłości od pierwszego wejrzenia?
Sądzę, że istnieje, choć nie wszystkie te miłości są długotrwałe. Nie doświadczyłam jeszcze takiej.
10.Jak ci idzie z pisaniem? Zapisujesz pomysły w jakimś zeszycie, czy przychodzi ci to w trakcie pisania?
Najczęściej przed napisaniem rozdziału mam jakiś plan w głowie, ale jak przychodzi co do czego to i tak prawie wszystko zmieniam. Jednak kilka dni temu zobaczyłam film na YouTube jak jedna dziewczyna robiła plan, tak jakby oś czasu gdzie zapisywała co się stanie i jak to będzie wpływało na dalsze życie bohaterów i chyba pochwycę od niej ten sposób.
11. Czy mając możliwość przeniesienia się do świata książki skorzystałabyś z tego?
Tak, ale pod warunkiem, że mogłabym wrócić, lub moje dalsze życie w tym świecie potoczyłoby się jak życie tutaj.
Z nominacjami będą lekkie problemy, bo nie czytam, aż tylu blogów, lub po prostu nie pamiętam nazwy...
Nominuje:
1.Mullingar Girl
2.Klaudyś
3.Caroline_Payne
4.hope,love,truth
5.Curless. ♥
6.wind_kisser
7.Little Girl
8.Monika Łabuda
No więc jest 8... Miało być więcej, ale zapomniałam nazwy bloga ;(
Moje Pytania:
1. Najbardziej szalona rzecz jaką zrobiłaś?
2. Kiedy się urodziłaś?
3. W świecie jakiej książki lub filmu chciałabyś zamieszkać?
4. Jaka jest twoja ulubiona piosenka?
5. Jaki jest twój ulubiony film i książka?
6. Największe marzenie?
7. Jakich ludzi nie lubisz, a jakich lubisz?
8. Masz jakiś sposób na pisanie? Jakiś plan itp.
9. Opisz siebie w trzech słowach
10. Ulubiony członek One Direction?
11.Co robisz w wolnym czasie?
Wiem, że nie zasłużyłam, ale dzięki wielkie!
Zostałam nominowana przez Rose i Lena! :)
„Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę” Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.”
Pytania od Rose i Lena
1. Twoja ulubiona piosenka to.. ?
Trudno powiedzieć... Chyba Give me love Ed'a
2. Ile masz latek? Chciałabyś być starsza czy młodsza?
Niedługo 14. Stara nie jestem i nigdy w życiu nie chciałabym być młodszą... A starszą? Też raczej nie. jest mi dobrze tak jak jest :)
3. Masz jakąś śmieszną przygodę z dzieciństwa?
Tak (tylko, może nie aż tak bardzo dzieciństwa...), ale to nie jest miejsce, żeby o tym pisać
4. Miałaś dziecięcą miłość? Taka przedszkolna lub coś? ;)
Jak byłam w drugiej klasie, to się zakochałam w takim chłopaku, co siedział ze mną w ławce...
5. Masz rodzeństwo? Jak tak to ile?
Niestety nie mam...
6. Jakie lubisz zwierzęta? A może nie lubisz żadnych?
Lubię koty i psy i ogólnie wszystkie zwierzęta. Mam jednak na razie tylko kota, który mnie aż tak kocha, że mnie ciągle drapie...
7. Co lubisz robić w wolnym czasie?
Słuchać muzyki, posiedzieć ze znajomymi, poczytać książki i opowiadania o 1D...
8. Ulubiona książka, masz jakąś?
Ulubionej nie, ale lubię czytać książki Agnieszki Stelmaszyk, Harr'ego Potter'a i tym podobne
9. Co myślisz o miłości od pierwszego wejrzenia?
Sądzę, że istnieje, choć nie wszystkie te miłości są długotrwałe. Nie doświadczyłam jeszcze takiej.
10.Jak ci idzie z pisaniem? Zapisujesz pomysły w jakimś zeszycie, czy przychodzi ci to w trakcie pisania?
Najczęściej przed napisaniem rozdziału mam jakiś plan w głowie, ale jak przychodzi co do czego to i tak prawie wszystko zmieniam. Jednak kilka dni temu zobaczyłam film na YouTube jak jedna dziewczyna robiła plan, tak jakby oś czasu gdzie zapisywała co się stanie i jak to będzie wpływało na dalsze życie bohaterów i chyba pochwycę od niej ten sposób.
11. Czy mając możliwość przeniesienia się do świata książki skorzystałabyś z tego?
Tak, ale pod warunkiem, że mogłabym wrócić, lub moje dalsze życie w tym świecie potoczyłoby się jak życie tutaj.
Z nominacjami będą lekkie problemy, bo nie czytam, aż tylu blogów, lub po prostu nie pamiętam nazwy...
Nominuje:
1.Mullingar Girl
2.Klaudyś
3.Caroline_Payne
4.hope,love,truth
5.Curless. ♥
6.wind_kisser
7.Little Girl
8.Monika Łabuda
No więc jest 8... Miało być więcej, ale zapomniałam nazwy bloga ;(
Moje Pytania:
1. Najbardziej szalona rzecz jaką zrobiłaś?
2. Kiedy się urodziłaś?
3. W świecie jakiej książki lub filmu chciałabyś zamieszkać?
4. Jaka jest twoja ulubiona piosenka?
5. Jaki jest twój ulubiony film i książka?
6. Największe marzenie?
7. Jakich ludzi nie lubisz, a jakich lubisz?
8. Masz jakiś sposób na pisanie? Jakiś plan itp.
9. Opisz siebie w trzech słowach
10. Ulubiony członek One Direction?
11.Co robisz w wolnym czasie?
Hej!
Powinnam was przeprosić, że się w ogóle nie udzielałam na blogu i właśnie to robię. Więc bardzo Was przepraszam! nie mam usprawiedliwienia, nic mi nie jest, żyję... Mogę wam tylko powiedzieć, że miałam napisane 1,5 rozdziału w telefonie i się nagle oczywiście komórka zepsuła i wszystko znikło.
Druga sprawa, czyli Kiedy rozdział. Rozdział spróbuję napisać w tym tygodniu i wstawić jakoś w niedzielę.
Więc jeszcze raz wszystkich przepraszam i obiecuję poprawę :)
Powinnam was przeprosić, że się w ogóle nie udzielałam na blogu i właśnie to robię. Więc bardzo Was przepraszam! nie mam usprawiedliwienia, nic mi nie jest, żyję... Mogę wam tylko powiedzieć, że miałam napisane 1,5 rozdziału w telefonie i się nagle oczywiście komórka zepsuła i wszystko znikło.
Druga sprawa, czyli Kiedy rozdział. Rozdział spróbuję napisać w tym tygodniu i wstawić jakoś w niedzielę.
Więc jeszcze raz wszystkich przepraszam i obiecuję poprawę :)
6 lipca 2013
Rozdział 1 ( część pierwsza)
Cześć ludziska! Daję wam część pierwszą rozdziału pierwszego. Spróbuję napisać drugą część jutro, ale nie wiem jak to wyjdzie, więc daję wam jakiś przedsmak, żebyście się nie smuciły ;) I teraz jest taka sprawa, że nie wiem czy jutro po południu nie pojadę do moich dziadków.Mam tam zostać na tydzień, a może nawet dwa, a tam nie ma internetu (nad czym bardzo ubolewam :) ). Więc jak pewnie rozumiecie nie ma jak dodawać rozdziały. Obiecuję, że jak tylko będę miała czas (a czasu może nie być, bo ja tam nie leżę tyłkiem do góry i się opalam, tylko pomagam mojej babci opiekować się moją prababcią, która nie jest zdrowa i 24h na dobę trzeba się nią opiekować) u dziadków to będę pisała na telefonie, a jak przyjadę do domu to wstawię. Mam zamiar tam napisać drugą część i drugi rozdział. więc w pewnym sensie zawieszam blog, ale jak wrócę to od razu wstawiam rozdziały. A teraz miłego czytania!
Wstałam o godzinie 8 rano, aby spokojnie przygotować się do tego ważnego dnia. Dziś był ostatni dzień szkoły! Obudziłam się wypoczęta, chociaż w nocy nie spałam dużo, myśląc ciągle o całej sprawie z Justine. Usiadłam na łóżku rozglądając się po całym pokoju. No tak, nie było w nim Jus...
Założyłam szlafrok i wyszłam na korytarz. Usłyszałam wodę odbijającą się o ścianki prysznica i od razu się uspokoiłam. Musiała to być Jus, bo Lily nie wstaje tak wcześnie, szczególnie jak nie idzie na uczelnie.
Już spokojna poszłam do kuchni, zrobić coś na śniadanie. przyrządziłam szybko naleśniki z serkiem, który akurat był w lodówce. Gdy kończyłam nakładać je na talerze do pomieszczenia weszła Jus.
- Dzień dobry-zaczęłam
- Dzień dobry-odpowiedziała mi. Jej głos był taki szczęśliwy tego dnia, jakby wczoraj nic się nie stało. Jednak moje myśli i jej pokaleczone ciało mówiły inaczej.
- Siadaj, a nie stoisz jak słupek.- natychmiast zrobiła co jej poleciłam.
- Wiesz, przemyślałam cały wczorajszy dzień i postanowiłam zgłosić ta całą sprawę w końcu na policje- w głębi duszy cieszyłam się jak małe dziecko z jej słów, z zewnątrz pozostawałam jednak poważna. W końcu uśmiechnęłam się i powiedziałam:
- I bardzo dobrze postanowiłaś, idź tam jak najszybciej ten drań nie może kogoś krzywdzić i pozostawać niewinny...- po tych słowach przytuliłam ją i dodałam- Pójdziemy tam razem.
Wiedziałam, że to wszystko wymaga od niej dużej odwagi, a ja mogę jej pomóc, być z nią, po prostu być w tych chwilach, w których nie pomogą rodzice, ani chłopak, który dalej myśli, że nic się nie dzieje.
Zjadłyśmy śniadanie i zaczęłyśmy się przygotowywać do wyjścia. Poszłam do łazienki, wzięłam szybki prysznic, ubrałam się, umalowałam i uczesałam. Wyszłam z łazienki i szybko weszłam na twittera. Z nudów przeglądałam tt chłopaków z 1D, bo Jus dalej siedziała w łazience. Zobaczyłam tego wczorajszego tweta:
@NiallOfficial: Już w nowym domu. Nie wiem czy usnę tej nocy.
Zdziwiło mnie to trochę, bo nigdzie nic nie było, że się przeprowadzają, ale już trudno, nie będę się przejmować losem tych obcych chłopaków. Do mojego pokoju weszła Justine.
- I jak?- zapytała
- Wyglądasz pięknie... A na pewno lepiej niż dwa lata temu - mimowolnie uśmiech wcisnął mi się na usta, przypominając sobie wtedy tamtą sytuację. Wtedy właśnie Justine przekroczyła pewnie próg szkoły, w ciasnej spódniczce mini i koszuli z mocno wyciętym dekoltem. Kiedy zauważył ją nauczyciel od razu odesłał do dyrektora, gdzie w ostatni dzień roku miała jeszcze długą pogadankę z dyrektorem.
- Nawet mi o tym nie przypominaj...-uśmiech pojawił się na jej twarzy.
Wstałam o godzinie 8 rano, aby spokojnie przygotować się do tego ważnego dnia. Dziś był ostatni dzień szkoły! Obudziłam się wypoczęta, chociaż w nocy nie spałam dużo, myśląc ciągle o całej sprawie z Justine. Usiadłam na łóżku rozglądając się po całym pokoju. No tak, nie było w nim Jus...
Założyłam szlafrok i wyszłam na korytarz. Usłyszałam wodę odbijającą się o ścianki prysznica i od razu się uspokoiłam. Musiała to być Jus, bo Lily nie wstaje tak wcześnie, szczególnie jak nie idzie na uczelnie.
Już spokojna poszłam do kuchni, zrobić coś na śniadanie. przyrządziłam szybko naleśniki z serkiem, który akurat był w lodówce. Gdy kończyłam nakładać je na talerze do pomieszczenia weszła Jus.
- Dzień dobry-zaczęłam
- Dzień dobry-odpowiedziała mi. Jej głos był taki szczęśliwy tego dnia, jakby wczoraj nic się nie stało. Jednak moje myśli i jej pokaleczone ciało mówiły inaczej.
- Siadaj, a nie stoisz jak słupek.- natychmiast zrobiła co jej poleciłam.
- Wiesz, przemyślałam cały wczorajszy dzień i postanowiłam zgłosić ta całą sprawę w końcu na policje- w głębi duszy cieszyłam się jak małe dziecko z jej słów, z zewnątrz pozostawałam jednak poważna. W końcu uśmiechnęłam się i powiedziałam:
- I bardzo dobrze postanowiłaś, idź tam jak najszybciej ten drań nie może kogoś krzywdzić i pozostawać niewinny...- po tych słowach przytuliłam ją i dodałam- Pójdziemy tam razem.
Wiedziałam, że to wszystko wymaga od niej dużej odwagi, a ja mogę jej pomóc, być z nią, po prostu być w tych chwilach, w których nie pomogą rodzice, ani chłopak, który dalej myśli, że nic się nie dzieje.
Zjadłyśmy śniadanie i zaczęłyśmy się przygotowywać do wyjścia. Poszłam do łazienki, wzięłam szybki prysznic, ubrałam się, umalowałam i uczesałam. Wyszłam z łazienki i szybko weszłam na twittera. Z nudów przeglądałam tt chłopaków z 1D, bo Jus dalej siedziała w łazience. Zobaczyłam tego wczorajszego tweta:
@NiallOfficial: Już w nowym domu. Nie wiem czy usnę tej nocy.
Zdziwiło mnie to trochę, bo nigdzie nic nie było, że się przeprowadzają, ale już trudno, nie będę się przejmować losem tych obcych chłopaków. Do mojego pokoju weszła Justine.
- I jak?- zapytała
- Wyglądasz pięknie... A na pewno lepiej niż dwa lata temu - mimowolnie uśmiech wcisnął mi się na usta, przypominając sobie wtedy tamtą sytuację. Wtedy właśnie Justine przekroczyła pewnie próg szkoły, w ciasnej spódniczce mini i koszuli z mocno wyciętym dekoltem. Kiedy zauważył ją nauczyciel od razu odesłał do dyrektora, gdzie w ostatni dzień roku miała jeszcze długą pogadankę z dyrektorem.
- Nawet mi o tym nie przypominaj...-uśmiech pojawił się na jej twarzy.
1 lipca 2013
WAŻNE! AKCJA ZWIĄZANA Z FILMEM THIS IS US, PRZECZYTAJCIE!
Jak wiecie, już za 2 miesiące wyjdzie długo oczekiwany przez nas film This Is Us. Pewnie każdy zdaje sobie sprawę z tego, że na film nie przyjdą same directioners, ale też i 'słit faneczki', a może i hejterzy. Więc wpadłam na pomysł żebyśmy mogły się jakoś rozróżnić :)
Na 100% pare dni/tygodni przed premierą filmu będzie 7182346732 takich akcji, więc postanowiłam napisać ją już teraz, żeby była tak jakby oficialna i żeby potem nie było większego zamieszania.
Więc wpadłam na pomysł, żeby każda Directioner która przyjdzie na film, miała na nadgarstku lub na ręce narysowany znak nieskończoności (chodzi mi o coś takiego:http://m.ocdn.eu/_m/c3b156fe9ac6dc3c45b023c442217321,62,37.jpg) i napis 'Directioner' w dość widocznym miejscu.
Po filmie lub przed, mogłybyśmy porobić sobie zdjęcia, przynieś jakieś zeszyty i każda mogłaby napisać tam coś miłego :) Myślę, że jest to bardzo dobry pomysł, bo pewnie wiele z nas będzie się czuło na tym filmie jakby spotkało się z samym One Direction.
Jeżeli pomysł się spodobał to proszę, kliknijcie 'tweet' na górze, lub rozgłoście na swoich fan page'ach itp :)
Jak macie jakieś pytania to piszcie na mojego tt, postaram się na każde odpowiedzieć.
Dziękuję za uwagę
via. twitlonger @outharreh
Jak wiecie, już za 2 miesiące wyjdzie długo oczekiwany przez nas film This Is Us. Pewnie każdy zdaje sobie sprawę z tego, że na film nie przyjdą same directioners, ale też i 'słit faneczki', a może i hejterzy. Więc wpadłam na pomysł żebyśmy mogły się jakoś rozróżnić :)
Na 100% pare dni/tygodni przed premierą filmu będzie 7182346732 takich akcji, więc postanowiłam napisać ją już teraz, żeby była tak jakby oficialna i żeby potem nie było większego zamieszania.
Więc wpadłam na pomysł, żeby każda Directioner która przyjdzie na film, miała na nadgarstku lub na ręce narysowany znak nieskończoności (chodzi mi o coś takiego:http://m.ocdn.eu/_m/c3b156fe9ac6dc3c45b023c442217321,62,37.jpg) i napis 'Directioner' w dość widocznym miejscu.
Po filmie lub przed, mogłybyśmy porobić sobie zdjęcia, przynieś jakieś zeszyty i każda mogłaby napisać tam coś miłego :) Myślę, że jest to bardzo dobry pomysł, bo pewnie wiele z nas będzie się czuło na tym filmie jakby spotkało się z samym One Direction.
Jeżeli pomysł się spodobał to proszę, kliknijcie 'tweet' na górze, lub rozgłoście na swoich fan page'ach itp :)
Jak macie jakieś pytania to piszcie na mojego tt, postaram się na każde odpowiedzieć.
Dziękuję za uwagę
via. twitlonger @outharreh
22 czerwca 2013
Prolog
PROLOG
,,Wszyscy pytają dlaczego jestem smutna, a ja po prostu nie mam z kim być szczęśliwa"
Siedziałam z Lily w ogromnym salonie naszego domu. Ona coś nawijała, chyba o swoim chłopaku i sprawami z nim związanymi. W sumie to tak dokładnie nie wiem o co jej chodziło, jednak buzia jej się nie zamykała. Kilka chwil po rozpoczęciu tej całej paplaniny się wyłączyłam.Nawet, jeśli by mnie nie nudziła, to w prost musiałam się wyłączyć. nie dała bym rady tak jej słuchać po tym co mi zrobił ten dupek-Leo. Czy ja zawsze muszę mieć takie szczęście do facetów? Niby minęło dużo czasu, jednak ja dalej nie mogłam się otrząsnąć... Nie mogłam słuchać jaka to moja siostra jest szczęśliwa z Josh'em. To bolało. Chociaż go lubiłam i traktowałam nawet czasami go jak przyjaciela, to i tak patrząc na nich, zapatrzonych w siebie, musiałam UDAWAĆ, że wszystko jest OK. Prawdą jest to, że nic nie było w porządku.
-Mel. Mela! Czy ty mnie w ogóle słuchasz?
-Co? A tak, tak... Byłaś z nim na imprezie i... I co było dalej?
-Oh.. Nie ważne... O czym tak myślałaś? a może o kim?-śmiesznie poruszyła brwiami
-Ugh... Lepiej nic nie mów! Przepraszam.
Właśnie wtedy zadzwonił mój telefon. Była to Justine.
- Hej! Mam sprawę! Ważną! Muszę do Ciebie przyjść. To ważne!-Była strasznie podekscytowana.
- Dobra, przyjdź. Ale, przychodzisz do mnie na noc. Ja nie będę Ciebie o drugiej w nocy odprowadzać...- Miałam kiedyś podobną historię. Najpierw mówiła, że to nie rozmowa na telefon, później przychodzi opowiada o nie wiadomo o czym, a o trzeciej w nocy każe mi siebie odprowadzać.
- No dobra... Będę za pół godziny.
- No dobra... Będę za pół godziny.
- Niech będzie. Czekam-odpowiedziałam
- Cześć-rozłączyła się.
Ciekawa byłam jaką to ważną nowinę chciała mi przekazać moja przyjaciółka. Jednak, skoro miała przyjść dopiero za pół godziny, postanowiłam się wykąpać. Wzięłam ze sobą moją różową piżamę i poszłam do łazienki. Szybko napuściłam wody, wlałam swój ulubiony płyn o zapachu brzoskwini z różą i wskoczyłam do wanny.
Kiedy wychodziłam z nadal ciepłej wody usłyszałam głośne pukanie do głównych drzwi. Ubrałam piżamę i bez pośpiechu weszłam do pokoju. Po wyjęciu z szafy swetra, który miał mnie ochronić przed zimnem, i założeniu go, siadłam na łóżku i spokojnie czekałam na wpadnięcie Justine.
Nie czekałam na nią długo, bo już po paru sekundach wskoczyła przez drzwi do pomieszczenia.
- No cześć-zaczęłam
- Tak, cześć, cześć...
- Coś nie tak? I Boże dziewczyno, jak ty wyglądasz?
- No wiesz, trochę pada.
Lało jak z cebra. Nie pamiętam kiedy widziałam taką ulewę. Chyba w poprzedni wtorek. No tak, na obrzeżach Londynu też jest to normalne.
Jus wyglądała okropnie! Była cała zmoknięta. Jak ją znam, to nawet nie pomyślała o wzięciu ze sobą parasolki albo czegokolwiek innego. Szła przez 15 minut w samej bluzce i spodniach. Umysł tej dziewczyny mnie czasem przeraża...
- Chodź. Dam ci jakieś ubrania na przebranie...
- Dzięki.
Poszłyśmy razem do mojej małej garderoby. Dałam jej jakieś moje ubrania i wyszłam, by ona mogła spokojnie się ubrać.
Gdy wyszła usadowiła się wygodnie na kanapie i popijając gorącą czekoladę, którą przyniosła Lily, zaczęła mówić.
- Słuchaj, więc to jest tak... Znaczy... No wiesz...
- O co chodzi?-lekko się niecierpliwiąc zapytałam
- No bo rozumiesz, nie jestem pewna, czy ci to powiedzieć.
- Czemu? Coś złego się stało? I czemu jeszcze pół godziny chciałaś mi to powiedzieć, a teraz... Nie chcesz..
- No bo... będzie lepiej jak najpierw ci pokaże.
W tej chwili pokazała mi swoje pocięte ręce i posiniaczone nogi. Już wiedziałam o co chodzi. Ten dupek znowu ją uderzył, a ona? Ona pokazała swoją słabość i się pocięła. Chociaż źle zrobiła, w pewnym sensie ją rozumiałam. Kiedy mój chłopak mnie zdradził chciałam zrobić to samo, chciałam po prostu umrzeć, niż żyć w tym okropnym świecie. Kiedy wykonywałam pierwsze cięcie do łazienki wskoczyła moja siostra i wyjęła ostrą żyletkę z mojej ręki, po czym po prostu mnie przytuliła. Ja zrobiłam teraz to samo.Usiadłam koło niej i przytuliłam. Nie pytałam co się stało. Po prostu byłam z nią. Zaczęła mówić sama.
- Znowu się na mnie wkurzył. Zazdrość go zżera od środka. Zauważył jak gadałam z jakimś przystojnym chłopakiem, który według niego ze mną flirtował.
- Już, już spokojnie. Wszystko będzie dobrze. Chodź ze mną.
Zaprowadziłam ją do kuchni i założyłam na rękę bandaż. ,
- Co powiesz na leciutką poprawę humoru?
- Wątpię, żeby to zadziałało...
- Zawsze można spróbować.
- Niech ci już będzie.
Zrobiłam popcorn, wzięłam napoje i poszłam z nią na kanapę. Włączyłam jakąś komedię.
Jus nie wytrzymała do końca filmu. Gdy zasypiała ujrzałam na jej twarzy cień uśmiechu. Czyli, wygrana? Sama nie wiem... Zanim zasnęła powiedziała do mnie
-Ej, a ty wiesz, że dwa domy stąd wprowadziło się jakichś 5 chłopaków? Moja kuzynka sądzi, że oni są jakoś jej znani, ale nie może sobie przypomnieć.
Zdziwiła mnie ta wiadomość. Jednak odpowiedziałam jej tylko
-Tak, tak. Śpij już, śpij.
Gdy kuzynka Jus mówiła, że z kimś jakaś osobę kojarzy to zazwyczaj miała rację. A co jak teraz też miała?
Kiedy wychodziłam z nadal ciepłej wody usłyszałam głośne pukanie do głównych drzwi. Ubrałam piżamę i bez pośpiechu weszłam do pokoju. Po wyjęciu z szafy swetra, który miał mnie ochronić przed zimnem, i założeniu go, siadłam na łóżku i spokojnie czekałam na wpadnięcie Justine.
Nie czekałam na nią długo, bo już po paru sekundach wskoczyła przez drzwi do pomieszczenia.
- No cześć-zaczęłam
- Tak, cześć, cześć...
- Coś nie tak? I Boże dziewczyno, jak ty wyglądasz?
- No wiesz, trochę pada.
Lało jak z cebra. Nie pamiętam kiedy widziałam taką ulewę. Chyba w poprzedni wtorek. No tak, na obrzeżach Londynu też jest to normalne.
Jus wyglądała okropnie! Była cała zmoknięta. Jak ją znam, to nawet nie pomyślała o wzięciu ze sobą parasolki albo czegokolwiek innego. Szła przez 15 minut w samej bluzce i spodniach. Umysł tej dziewczyny mnie czasem przeraża...
- Chodź. Dam ci jakieś ubrania na przebranie...
- Dzięki.
Poszłyśmy razem do mojej małej garderoby. Dałam jej jakieś moje ubrania i wyszłam, by ona mogła spokojnie się ubrać.
Gdy wyszła usadowiła się wygodnie na kanapie i popijając gorącą czekoladę, którą przyniosła Lily, zaczęła mówić.
- Słuchaj, więc to jest tak... Znaczy... No wiesz...
- O co chodzi?-lekko się niecierpliwiąc zapytałam
- No bo rozumiesz, nie jestem pewna, czy ci to powiedzieć.
- Czemu? Coś złego się stało? I czemu jeszcze pół godziny chciałaś mi to powiedzieć, a teraz... Nie chcesz..
- No bo... będzie lepiej jak najpierw ci pokaże.
W tej chwili pokazała mi swoje pocięte ręce i posiniaczone nogi. Już wiedziałam o co chodzi. Ten dupek znowu ją uderzył, a ona? Ona pokazała swoją słabość i się pocięła. Chociaż źle zrobiła, w pewnym sensie ją rozumiałam. Kiedy mój chłopak mnie zdradził chciałam zrobić to samo, chciałam po prostu umrzeć, niż żyć w tym okropnym świecie. Kiedy wykonywałam pierwsze cięcie do łazienki wskoczyła moja siostra i wyjęła ostrą żyletkę z mojej ręki, po czym po prostu mnie przytuliła. Ja zrobiłam teraz to samo.Usiadłam koło niej i przytuliłam. Nie pytałam co się stało. Po prostu byłam z nią. Zaczęła mówić sama.
- Znowu się na mnie wkurzył. Zazdrość go zżera od środka. Zauważył jak gadałam z jakimś przystojnym chłopakiem, który według niego ze mną flirtował.
- Już, już spokojnie. Wszystko będzie dobrze. Chodź ze mną.
Zaprowadziłam ją do kuchni i założyłam na rękę bandaż. ,
- Co powiesz na leciutką poprawę humoru?
- Wątpię, żeby to zadziałało...
- Zawsze można spróbować.
- Niech ci już będzie.
Zrobiłam popcorn, wzięłam napoje i poszłam z nią na kanapę. Włączyłam jakąś komedię.
Jus nie wytrzymała do końca filmu. Gdy zasypiała ujrzałam na jej twarzy cień uśmiechu. Czyli, wygrana? Sama nie wiem... Zanim zasnęła powiedziała do mnie
-Ej, a ty wiesz, że dwa domy stąd wprowadziło się jakichś 5 chłopaków? Moja kuzynka sądzi, że oni są jakoś jej znani, ale nie może sobie przypomnieć.
Zdziwiła mnie ta wiadomość. Jednak odpowiedziałam jej tylko
-Tak, tak. Śpij już, śpij.
Gdy kuzynka Jus mówiła, że z kimś jakaś osobę kojarzy to zazwyczaj miała rację. A co jak teraz też miała?
6 maja 2013
Piszę tego posta, ponieważ....
Wszystkiego najlepszego Ross! Wiem, że wczoraj miałaś urodziny, ale dzisiaj dopiero zobaczyłam ten komentarz. A więc dużo uśmiechu, pojedź do Londynu, spotkaj chłopaków, rób z nimi co tam chcesz ;) i żebyś dostała ogromne ilości miłości i szczęścia.
Wiem nie umiem dotrzymywać obietnic, ale prawie całą majówkę byłam poza domem... Mam już połowę prologu, druga połowa pewnie napisana będzie jutro, a na blogu może w piątek. Przepraszam was, ale mam jutro dwa ważne sprawdziany, potem późno bardzo wracam do domu i wcześniej niż w piątek to nic z tego nie będzie. Mam nadzieję, że mi wybaczycie, bo chyba każda z was rozumie jak jest ze szkołą...
A więc wszystkiego najlepszego i przepraszam.
Wszystkiego najlepszego Ross! Wiem, że wczoraj miałaś urodziny, ale dzisiaj dopiero zobaczyłam ten komentarz. A więc dużo uśmiechu, pojedź do Londynu, spotkaj chłopaków, rób z nimi co tam chcesz ;) i żebyś dostała ogromne ilości miłości i szczęścia.
Wiem nie umiem dotrzymywać obietnic, ale prawie całą majówkę byłam poza domem... Mam już połowę prologu, druga połowa pewnie napisana będzie jutro, a na blogu może w piątek. Przepraszam was, ale mam jutro dwa ważne sprawdziany, potem późno bardzo wracam do domu i wcześniej niż w piątek to nic z tego nie będzie. Mam nadzieję, że mi wybaczycie, bo chyba każda z was rozumie jak jest ze szkołą...
A więc wszystkiego najlepszego i przepraszam.
Subskrybuj:
Posty (Atom)